- Rukia, zapraszamy na scenę wraz z innymi szczęśliwymi paniami - zabrzmiał przez głośnik apel prowadzonej imprezę.
Zakryła oczy rekami.
- Niemożliwe, to nie może być naprawdę.
Orihime się zaśmiała.
- Wołają cię, no, idź!
- Nie mogę, idź za mnie. Proszę!
Orihime schwyciła ją za rękę i ściągnęła z krzesła.
Gdy
Rukia wstała, otoczyły ją oklaski i radosne okrzyki.Nie wiadomo skąd
pojawiło się światło punktowe, które towarzyszyło jej, gdy lawirowała
między stolikami przez salę balową.
Czuła gorąco na twarzy i modliła
się ,żeby ziemia się pod nią rozstąpiła. niepewnie wchodziła na estradę.
Tak się dzieje gdy wyświadczysz komuś przysługę. Szukała wzrokiem
Matsumoto kuzynki zwariowanej blondynki która namówiła ją na wzięcie
udziału w tej imprezie charytatywnej. Rukia nie miała sił jej odmówić,
gdy przekonywała, jak ważny jest jej cel. Teraz Rukia chciała ją
odnaleźć i wyjaśnić, że sprawa zaszła za daleko. Jeżeli kuzynka opowie
Ichigo, wraz z nim będzie się śmiała cała firma. Fakt, że przez tyle lat
męczy się, żeby mu nie okazać swego zainteresowania, podczas gdy on
zupełnie się nią nie interesuje, był wystarczająco przykry.
Zresztą może i lepiej, że ich wzajemne stosunki ograniczają się wyłącznie do działalności służbowej.
Gdyby doszło kiedyś między nimi do czegoś więcej, prędko została zwolniona, bo Ichigo znany był z krótkotrwałych podbojów.
Niestety,
nie wiedziała nigdzie Matsumoto. Stanęła na scenie w rzędzie z innymi
dziewczynami i usiłowała sprawiać wrażenie,że świetnie się bawi. Trudno,
jakoś wytrzyma te kilka minut, a później ją odszuka i spróbuje się
jakoś wycofać z tej całej historii. Podziękuje jej, pieniądze przekaże
bezpośrednio na aukcję charytatywną, a z wygranej randki zrezygnuje. Tak
będzie najlepiej.- A więc,moje panie czas poznać partnerów na wasze randki! - zapowiedziała
prowadząca,
promieniując entuzjazmem. Publiczność skwitowała tę zapowiedź
burzliwymi oklaskami. - Proszę się jeszcze nie odwracać ustawimy
partnerów za wami. Będą mieli na oczach opaski, wiec oni również nie
będą was widzieli. Na dany znak obracacie się i zdejmujecie partnerom
opaski.
Rukia
usłyszała kroki na drewnianej estradzie i poczuła za sobą czyjąś
obecność. W sali rozległy się oklaski i śmiechy. To jakaś paranoja. Co
za facet mógł się zgodzić, żeby wystąpić jako fant?
Swoją
drogą ten, którego wylosowała, ma prawo myśleć o niej jak najgorzej. W
końcu to ona zapłaciła za wieczór w jego towarzystwie.
Postanowiła
się opanować i głęboko oddychać. Wyciągnęła powietrze i poczuła
delikatną woń piżma. Ktoś stanął za nią. Pachniał cudownie. Lepiej niż
cudownie. Intrygująco. I jakoś znajomo. Pociągnęła nosem. Żaden
mężczyzna przy zdrowych zmysłach nie zgodziłby się uczestniczyć w czymś
tak absurdalnym. Ta męska woda była taka sama, jakiej używa...
Nie
usłyszała komendy,żeby zdjąć opaski partnerom,tylko obróciła się, bo
zobaczyła,że zrobiły to inne uczestniczki. Szumiało jej w uszach,żołądek
się ściskał.Zabrała się na odwagę i spojrzała w górę na mężczyznę,który
miał być jej parą.Serce podskoczyło jej do gardła.
Ichigo!
Nie
wierzyła własnym oczom.Przed nią stał jej szef, w smokingu, który
opinał jego smukłe ciało,jakby był na niego uszyty. Pewnie
był,zdefektowała się. Jej wzrok powędrował od czarnej opaski do rudych
włosów,a następnie podziwiała pięknie wyrzeźbione rysy i pełne
usta,lekko uśmiechnięte. Sprawiał wrażenie, jakby się dobrze bawił, ale
wiedziała pulsującą na jego szyi żyłkę i wiedziała, znając go dobrze,że
na pewno nie cieszył się z uczestniczenia w tej imprezie. Wyobrażała
sobie jego minę, gdy zobaczyła, że to właśnie ona wylosowała.
Jeśli
on był również niezadowolony, jak ona, będzie też się starał z tego
wymigać. razem będzie im łatwiej. Znów przesunęła po nim wzrok, od stóp
do głowy. Emanował z niego seks.Właściwie powinna podziękować Matsumoto
za okazję pochłaniania go wzrokiem, bez wiedzy obiektu.
-
Wydaje się, że nasza ostatnia uczestniczka jest trochę nieśmiała -
skomentowała prowadząca. Rozległ się śmiech. - Wszyscy czekają, aż
odsłonisz swego partnera.
Rukia zauważyła z przerażeniem, że tylko ona nie zdjęła jeszcze opaski z oczu przyszłego partnera..
Ponieważ
nie pozostało jej już nic innego, podeszła do Ichigo i przybliżyła
drżące do jego twarzy. On przetrzymał jej dłonie,co spowodowano
natychmiastowy ucisk w jej żołądku. Z pomocą Ichigo zdjęli opaskę. Ich
spojrzenia się spotkały.
- Rukia?
Ichigo rozpoznał ten kuszący, zapach, ale
przypuszczał, że po prostu jakaś kobieta używa tych samych perfum co
jego zastępczyni w firmie. Ani przez moment nie przyszło mu do głowy, że
mogłaby to być Rukia. Jednak wcale nie żałował.Była piękna, jej złota
wieczorowa suknia spowijała smukłą figurę, dekolt ukazywał zarys piersi.
-
Cześć - powiedziała, drżąc jeszcze od jego dotyku.Spojrzała w jego
seksowne, brązowe oczy. - Nie mogę uwierzyć, że ty jesteś facetem,
którego wygrałam..
Ichigo uśmiechnął się , wciąż trzymając ją za ręce. Uczucie ulgi zostało natychmiast zastąpione przez radosne podniecenie.
To była Rukia! Jego Rukia!
Nie
mógł w to uwierzyć, ale kiedy rozejrzał się dokoła zauważył, że każda
pani stała już obok wygranego kawalera, a wiec jego rzeczywiście wygrała
Rukia.Mówiła coś do niego, ale nie był w stanie usłyszeć poprzez hałas
oklasków i radosnych okrzyków. Przybliżyła się do Ichiga i spytała:
- Co ty tu robisz?
- Ojciec mnie ściągnęła.
Przez
poprzednią godzinę spacerował po pokoju wraz z innymi atrakcyjnymi
kawalerami do wzięcia i zastanawiał się, dlaczego dał się namówić
zwariowanego ojca na coś takiego. Swoją firmą zarządzał bezwzględnością,
ale jeśli szło o ojca, czasami nie potrafił ojcowi odmówić. Miał
nadzieję, że Rukia również nie będzie chciała tego rozgłaszać i nikt w
firmie się nie dowie i nie trzeba znosić żarciku personelu.
-Aha.
Rukia przymknęła
oczy.Świetnie, tak jak przypuszczała,on też dał się wmanewrować. Była
nim dostatecznie oczarowana, wiec nie powinna tej sytuacji
wykorzystywać.
- Nie wiedziałem, że tu dzisiaj będziesz - powiedział głośno.
- To nie mój pomysł. Ja też zrobiłam grzeczność Matsumoto.
- Rozumiem - odpowiedział, ale tak naprawdę nie rozumiał.
Wydała
mu się ostatnią osobą, która płaciłaby za wygranie randki z facetem.Na
ogół podobali mu się dorodne kobiety, a Rukia była niskiego wzrostu, ale
jej smukła figura intrygowała go od chwili, gdy ją zatrudnił.
Odsłonięte dzisiejszego wieczoru ciało potwierdzało to zainteresowanie.
Ciemne włosy zwinięte w miękki węzeł na karku podkreślał linię szyi, a
sukienka - delikatny zarys wypukłości.
- To nie jest tak, jak myślisz
- pospieszyła się z tłumaczeniem. nie chciała,żeby uważał, że musiała
wynajmować mężczyzn na spotkania.
Uśmiechnął się, ukazując dołeczki w policzkach.
-Nie jest?
-Nigdy tego nie planowałam.
Myśl
o randce z Ichigo była niezwykle kusząca. Wiedział jednak, że on ma
wstręt do zobowiązań. Prowadził życie playboya, w którym królował efekt
drzwi obrotowych: Kobiety w jego życiu wychodziły i wychodziły,
zmieniając się bezustannie.Byłaby idiotką marnując czas i sądząc, że tym
razem będzie inaczej.Najlepiej będzie odwołać randkę jak najszybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz